Ogłoszenie


#1 2012-01-28 15:48:44

Eshelior

Władca Fallshire

Zarejestrowany: 2012-01-26
Posty: 7
Punktów :   

"O istotach żyjących w Fallshire i używanych przez nie jezykach"

W Drugiej Erze Wspólna Mowa stała się językiem wszystkich istot zamieszkujących Fallshire, acz podzieliła się ona na wiele gwar, jak chociażby Czarna Mowa Orków, bądź Selvenya Elfów. Ze względu na różnorodność ras zamieszkujących naszą krainę, w nazwach lokacji, zaklęć, imionach itp. mogą pojawić się zniekształcenia w wymowie, bądź zapisie wynikające z pochodzenia ów nazw. Pod koniec Drugiej Ery Elfy postanowiły stworzyć własną mowę, rezygnując z posługiwania się dotychczasową gwarą, aczkolwiek dziś jest ona wykorzystywana jedynie podczas uroczystości, lub do zapisywania poezji i uczonej wiedzy.

O elfach

Elfowie są pierwszymi istotami, które przybyły do Fallshire. Od wieków zamieszkują oni lasy i puszcze skrywając swe sekrety w cieniach drzew, i tam też budując miasta. Już kilka lat po przybyciu podzielili się oni na dwie, wielkie grupy: Elfów Wysokich (Eldarów) i Elfów Leśnych (pot. nazywani Brosmerami). Niewiele osób z poza społeczeństwa elfickiego miała okazję zobaczyć twory tego rodu. Zmieniło się to na początku Drugiej Ery, kiedy to udostępniły one takie miasta jak Loris, bądź Endrihil dla innych ras, acz zabroniły stałego osiedlania się w nich bez wyraźnej (zazwyczaj pisemnej) zgody władcy miasta.
Po Wielkiej Wojnie większa część Elfów Leśnych odizolowała się od świata zewnętrznego ukrywając swe miasta w najgęstszych i najmroczniejszych puszczach za pomocą magii, tak, że nawet ich bracia Eldarowie nie wiedzą jak do ów kryjówek dotrzeć. Latami zamieszkując lasy i puszcze Elfy Leśne opanowały do perfekcji mowę zwierząt oraz o dziwo roślin, dzięki czemu większa część ich miast pozostaje ukryta za drzewami oraz krzewami. Od zarania dziejów Brosmerowie żyły z innymi rasami w pokoju nie tocząc żądnych wojen, choć szczerze mówiąc swą arogancją i patrzeniem na wszystkich z góry prawie doprowadziły do konfliktu zbrojnego.
Ci pokojowo nastawieni mieszkańcy lasów słyną ze swej gościnności i umiłowania do zabawy. Co rusz wyprawiane są wielkie uczty z udziałem wesołych bardów i różnorodnymi potrawami (składającymi się z owoców i ciast), od których uginają się stoły. Nie raz wieśniacy słyszeli śmiechy i śpiewy dobiegające z lasów, a ci, którzy nie grzeszą wiedzą przypisywali te zjawiska demonom i upiorom chcącym zwabić swą ofiarę do lasu a następnie zabić.
Eldarowie w przeciwieństwie od swych braci krwi preferują zamieszkiwanie miast. Oczywiście, większość z nich jest budowana w lasach, acz nie przywiązują aż tak dużej wagi do ukrycia ich domostw. Ba! Wręcz chętnie zapraszają inne rasy (głównie Krasnoludy i Hobbity) do wspólnej zabawy.
Elfickie skarbce, w których powinno znajdować się złoto, wypełnione są po brzegi tysiącami zwojów i ksiąg, gdyż wiedza jest ich największym skarbem. Wbrew pozorom te istoty żyją dostatnio, wyprawiają wielkie uczty i budują miasta, na które nie raz nie stać nawet najbogatsze rasy. Jak tego dokonują? Nie wiadomo. Możemy jedynie przypuszczać, że to wszystko dzieje się z pomocą magii.

Orkowie i Czarna Mowa

Owe brutalne stwory zostały 'wyhodowane' przez Pana Ciemności w podczas Wielkie Wojnie w celu niszczenia i mordowania wszystkiego, co się rusza. Podobno nie mieli oni początkowo własnej mowy, a jedynie posługiwali się pewną hybrydą, którą stworzyli z zapożyczeń z innych języków. W ten oto sposób powstał żargon brutalny i ordynarny, z trudem wystarczający do wyrażenia potrzeb nawet samych orków, a charakteryzujący się licznymi przekleństwami. Stwory te dyszące nienawiścią również do swych ziomków, szybko rozwieli tyle dialektów, ile grup stworzyli, w efekcie, więc w kontakcie z innymi orkami rzadko posługiwali się swoim językiem. Przed Drugą Erą orkowie uznawani byli za zwykłe zwierzęta, acz po Wielkiej Wojnie zmieniło się to z inicjatywy Pana Ciemności. Podczas wojen dowódcy tej rasy nie kierują się inteligencją i taktyką, a żądzą krwi i gwałtownością, co nie raz daje im przewagę. Ich miasta budowane są zazwyczaj w górach bądź kotlinach, są one praktycznie całkowicie odizolowane od innych miast co uniemożliwia handel. Choć wątpię by ktokolwiek chciał handlować z tymi barbarzyńcami.
Czarna Mowa powstała jako odłam Wspólnej Mowy. Jest używana od niedawna i ma wiele wspólnego ze swą poprzedniczką. Jest to dosyć prymitywny język, posiadający nie więcej niż 200 słów, tak więc orkowie są bezmyślnymi i brutalnymi wojownikami nie znającymi litości. Samym swym wyglądem odstraszają przeciwników. Ich skóra przybiera zielony, brązowy lub szary kolor, długie kły i kupa mięśni. To są właśnie cechy charakterystyczne Orków. Istoty te zostały jakby stworzone do wojny. Nie grzeszą inteligencją, acz rekompensuje im to siła czterech ludzi. Zamieszkują miasta podobnie jak ludzie, lecz te ich od początku budowane są z myślą o oblężeniu o czym świadczą liczne wieże strzelnicze, grube mury i olbrzymie fosy. Lubują się oni w dosyć prymitywnej, ciężkiej broni takiej jak topory, młoty, wielkie miecze etc. Ich historia zaplamiona jest krwią i usnuta licznymi wojnami z innymi rasami. W szczególności starają się uprzykrzyć życie Elfom.

Krasnoludy

Każdy mieszkaniec krainy widział takie cuda jak Kamienne Miasto, Posąg Trzech Bogów- to wszystko dzieła krasnoludzkich rzemieślników. Są oni mistrzami w swym fachu, całe miesiące spędzają w podziemnych tunelach poszerzając swe niewidoczne z powierzchni ziemi miasta. Od setek lat przekazują sobie tron i każdy władca powiększa Kamienne Miasto. Krasnoludy są raczej pokojowo nastawione, aczkolwiek w ich długiej historii wystąpiło kilka wojen (główne z Orkami i Wilkołakami). Te mierzące nie więcej niż 5 stóp wzrostu istoty najszybciej posunęły się technologicznie względem innych ras. Do tej pory dominują w tej kwestii. Posiadają oni chociażby latające maszyny, działa strzelające ognistymi kulami niczym smoki, wielkie machiny wojenne i setki innych, równie imponujących wynalazków. To właśnie technologia pozwala krasnoludom nieustannie stawiać opór najeźdźcom oraz żyć w dostatku przez setki lat. Większość przedstawicieli tej rasy posługuje się ciężką bronią dopasowaną specjalnie do ich wzrostu. Ale nie popełnijcie błędu i nie oceniajcie tych istot po wzroście, gdyż swą siłą przewyższają niejednego człowieka.
Rasa ta słynie se swego zamiłowania do mocnych trunków (głównie miodu pitnego i piwa), który sami wytwarzają. Uwielbiają najeść się do syta i wypić (co najmniej) kilkanaście kufli piwa, przy czym często przeholują i wypijają dwa razy tyle, co doprowadza ich do stanu potocznie zwanego upojeniem alkoholowym. Na domiar złego w takim stanie bardzo łatwo wszczynają bójki a nie ma nic gorszego niż dwóch bijących się krasnoludów. Chyba, że cała grupa bijących się krasnoludów.
W swych miastach ściśle przestrzegają narzuconych praw i obowiązków. W jednym z ich miast powstał największy skarbiec w całej krainie- Smocza Jama. Nie bez powodu nosi taką nazwę- wejścia do skarbca strzeże smok o łuskach błękitnych i srebrnych szponach. Nikomu jeszcze nie udało się wykraść choćby jednej złotej monety choć wielu próbowało.
Każdy krasnoludzki mężczyzna nosi brodę- u przedstawicieli krasnoludów jest to wyraz siły i odwagi. Im dłuższa broda tym mężniejszy jej nosiciel. Odnotowano kilkanaście przypadków kobiet z naturalną brodą sięgającą im do pasa. Do tej pory nie stwierdzono dlaczego tak się dzieję.
Krasnoludzka kondycja nie ma sobie równych, każdy z nich potrafi biec dwa-trzy dni bez przerwy, choć szybkość, z którą się poruszają nie jest powalająca. Ich wytrwałość jest jedną z głównych cech charakteryzujących ten naród. Siłą nie dorównują Elfom, acz wytrzymałością niejednokrotnie ich przewyższają.
Krasnokudy, choć nie tak długowieczne jak Elfy, dożywają do tysiąca lat, aczkolwiek zdarza się, że umierają w młodym wieku z powodu nadużywania niektórych substancji (miód pitny, tytoń etc.)


Ludzie

Podług innych ras zamieszkujących Fallshire Ludzie są najmłodszą ze nich. Do krainy przybyli zaledwie kilkadziesiąt lat temu. Tamtejsi mieszkańcy nie powitali ich entuzjastycznie, ogłoszono Radę Królów, w której mieli wziąć przywódcy wszystkich ras prócz Ludzi. Rada ta miała zdecydować o tym, czy nowy przybysze zostaną w krainie czy zostaną wygnani. Nie zapadła jednoznaczna decyzja. Elfy i Krasnoludy postanowiły dać szanse nowym istotom, acz Duchom nie przypadła ów decyzja do gustu. Cóż począć. Prawo nakazuje, że jeżeli podczas obrad rady nie zapadnie jednoznaczna decyzja, żadne prawo, reforma bądź cokolwiek innego nie może zostać uchwalone. Ludziom nie spodobała się ta decyzja i postanowili zostać w Fallshire za wszelką cenę. Potajemnie rozpoczęli budować małe osady, które z czasem przerodziły się w miasta. Nie pozostało to jednak tajemnicą. Gdy Elfy dowiedziały się o tych wydarzeniach postanowiły... zawrzeć pakt z Ludźmi. Nie chciały wojny, nowa rasa nie przeszkadzała im a mogła stać się silnym sprzymierzeńcem. miesiąc potem sojusz został zawarty. Rasa Krasnoludów zareagowała neutralnie na wiadomość o tym, że przybysze nie opuścili krainy. Duchy chcąc, nie chcąc musiały pogodzić się z tym faktem, gdyż nie miały wystarczająco dużo sił aby przeciwstawić się innym rasom.
I tak oto rozpoczął się Złoty Wiek dla Ludzi. Budowali ogromne miasta, odpierali ataki najeźdźców, głównie orków (które jeszcze wtedy były traktowane jak zwierzęta). Z czasem rasta rozpoczęła budowę uniwersytetów w całej krainie. I tak oto losy tej rasy (choć najmniej licznej w całym Fallshire) ciągnął się, aż to teraz.

Duchy

Niejeden odważny mąż wyskoczył ze zbroi, rzucił miecz i uciekł do domu, gdy na wyprawie ujrzał nocą Ducha. Istoty te zbudowane są z nieznanej materii. Zazwyczaj są półprzezroczyste i lewitują ok 2 stóp nad ziemią. Ów zjawy nie potrafią przemawiać w żadnym, ziemskim języku, zaś między sobą porozumiewają się w Otchłannym, który dla osób nieznających tego jakże skomplikowanego odłamu języka nieumarłych przypomina świst. Te mrożące krew w żyłach istoty to nic innego jak potępione dusze skazane na wieczną tułaczkę. Ich 'życie' może trwać w nieskończoność pod warunkiem, że raz na kwartał wyssą duszę innego, żywego stworzenia, a zrobić to mogą tylko w tedy, kiedy ich ofiara jest na skraju śmierci. po zgonie wyssanie duszy jest niemożliwe.
Materia, z której zbudowane są ciała Duchów posiada wiele przydatnych właściwości min. możliwość przenikania przez inne substancje, pozwala praktycznie całkowicie zniknąć Zjawie ale posiada również wiele minusów. Żaden Duch nie może dotknąć przedmiotów ziemskich (innymi słowy przenika przez nie), uniemożliwia to uderzenia Zjawy zwykłą bronią. Na dodatek każdy upiór jest bardzo podatny na magię, szczególnie na tą z dziedziny Światła. Wystarczy użyć prostego zaklęcia tworzącego tarczę światła a Duch niemalże natychmiastowo odleci i schowa się w najciemniejszym miejscy jakie zna. Oczywiście prócz magii na istoty te działają również przedmioty nasiąknięte magią.
Jeżeli chodzi o dobór profesji to rasa ta nadaje się jedynie na magów (głównie nekromantów), gdyż nie może dotknąć (nie mówiąc już o założeniu zbroi, bądź walce mieczem) żadnego przedmiotu.
Miejscem zamieszkania Duchów są zazwyczaj miasta. Tak, miasta. Te stworzenia w tęsknocie za swym ziemskim życiem nawiedzają opuszczone miasta i tworzą tam coś na wzór społeczeństw, które szczerze mówiąc są dosyć ponure.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.java-fon.pun.pl www.warbrotherhood.pun.pl www.sea-world.pun.pl www.kpoptown.pun.pl www.pgg.pun.pl